to the corner
NSFW Tumblr
find to the corner on porn pin board
to the corner clips
clop-dragon: ask-cloud-skipper: mushroom-cookie-bear: fristjra: conspicuouslad: adurot: mushroom-cookie-bear: He made all those Nachos. I’m telling ya, we need a Spike on Strike episode. That would make a great title (goes to the corner
foldingtomyknees: evenwiththatsoul: Excuse me while I sit in the corner and cry. OMG
samsaranmusing: Four things I always carry. http://samsaranmusing.tumblr.com/post/38256142064 Are you really gonna carry a rope to the corner shop… Although it is still really admirable how prepared you are. It’s not a rope and actually what
arinsar: by Naka Nickie To jest zdjęcie, do którego należy dorobić podpis “A troska o losy świata spędza mi sen z powiek” i rozesłać w ramach kartki świątecznej do wszystkich odpowiedzialnych za sesje zdjęciowe K.
Uważam to za najbardziej prawomyślne zdjęcie ever. Po prostu żyję w błogim przekonaniu, że on tu ma rękę w spodniach. Bo ma!
Tak to jest być gwiazdką rocka. Trzeba się zasłaniać nawet przed fotografem. Co by wyjaśniało koszmarne ujęcia i taki a nie inny dobór kadry.
Brakuje dymka: Grunt, to odwracać uwagę, zatem ja się tu wdzięcznie oprę i spróbuję wyglądać jak zagubiona sierotka, a nikt nie zauważy tej ręki. Haha. Haha. Nie z fangirlem takie numery. Druga ręka pod płaszczyk!
Some girls claim to be spiritually possessed by Chris, for example his neighbour. Łączymy się w bólu z Chrisem. Duchowo. …Właśnie uświadomiłam sobie wymowę tego cytaciku. Chyba powinnam odnieść się do niego z mniejszym dystansem
arinsar: liquidblues: Obawiam się, że ma kłaki. Ale podejrzewam też, że jeśli będę się wpatrywać w jego koszulę (ekhem, taki eufemizm) to zobaczę tam nawet ślad po szmince i odcisk męskich ust, więc co za różnica. W górę maszynki!
arinsar: lieutenant-lush: 2. Something that inspires you Ciekawa jestem, co też mama Nawłaja by na to powiedziała. Jarocin? Opole? Sopot? xDD
(via liquidblues) *patrzy oskarżycielsko* Ja mam coś wrażenie, że te burgery to jednak są stałym elementem diety. I znam kogoś, kto powinien pobawić się w biegającego z dzikami. No.
arinsar: Sierotka. Ale w sumie to wcale nie znaczy, że mysz wyszedł z klatki~!
(via arinsar) Mam same nieprzyzwoite skojarzenia, jak patrzę na to zdjęcie. Same.
Pytanie: zdejmuje czy oblizuje? W zasadzie wszystko jedno, jest to nieprzyzwoite.
Bo on tę rękę przesuwa w dół. I ja jestem tego absolutnie, absolutnie pewna. Widać po jego um. Jego. Czy to się w ogóle jeszcze kwalifikuje na uśmiech czy już na zaproszenie?
Iwil smajl normalnie. Aż by się człowiek chciał zapytać, o czym pomyślał, albo z myślą o kim śpiewał tę linijkę. Zwłaszcza, że tak to wdzianko rozchyla sugestywnie…
A to taka sierotka niewinna. Kochany Krzysiu, w związku z ostatnim postem chciałabym zaznaczyć, że egzystencja fangirla skazanego na podkochiwanie się w kimś, kto nie ma fajnych zdjęć, jest bardzo trudna. Spróbuj postawić się w mojej - naszej,
Dziękuję za uwagę i pozytywne rozpatrzenie mojej prośby. Widzę pewną obiecującą poprawę. Jeśli nie estetyczną, to chociaż moralną. Aha, i nie o nagie łokcie mi chodziło w kwestii nagości jako takiej. Taka uwaga.
Z tej serii jest jakieś 16 zdjęć, więc łatwo się pomylić, ale tego chyba jeszcze nie było. No to…
Sierotek. Wygląda, jakby się zastanawiał, czego nie powiedzieć w odpowiedzi na to pytanie.
Obrazek ostatni, wisienka na moim torcie. Nie wiem, czego to jest propagowanie, ale na pewno jest niezgodne z prawem. Rodzinnym.
Dusza moja fantastycznie nastrojona, jak, nie przymierzając, grób Agamemnona, do wspominków mnie zachęca. I stąd to zdjęcie, otwierające dydaktyczną serię zdjęć Anatomii Krzysztofa. Zważ na walory dydaktyczne, proszę. Walor dydaktyczny tego
Anatomia Krzysztofa, część trzecia: Coś. W dalszym ciągu. Miałaś zważać na walory dydaktyczne, a to nie do końca znaczy, że wyobrażać go sobie, jak w podobnej pozie siedzi na katedrze w czasie ćwiczeń łacińskich, polegających na powtarzaniu
Anatomia Krzysztofa, część czwarta: udo. Jeśli ktoś Ci powiedział, że służy do podtrzymywania ciężaru ciała, trzymania pionu i chodzenia, to nie do końca miał rację. Podtrzymywania ciężaru, owszem, tak, tego kogoś, kto na nim siedzi,
I tak oto widzisz, miły Szymonku, czas z dala od Ciebie płynie mi rytmem swoim, a choć oddalone, nasze serca biją jednym rytmem, z poprawką na Twoje herzklekoty, których zapewne doznajesz, a jak nie, to chuja wat był mój starannie wybrany picspam.
Tu miałam dać jakiś błyskotliwy komentarz, ale coś nie wyszło. No to ten. *błyskotliwy komentarz*
Nogi, prawda. Nawłaj wyjaśni, dlaczego nogi oraz co można z nogami Krzysia zrobić. Albo lepiej nie, bo jak wpadnę pod adres tymczasowy, to mnie tata Nawłaja wywali na zbity pyszczek za spowodowanie plam na suficie i doprowadzenie jego córki do
Bo jak Krzysiu zrobi sobie makijaż, to nie ma chuja we wsi.
No dobra, może i czasem pozuje. Ale to pewnie przypadek. Dla Nawłaja.
Za to jak się potem powiesi ten plakat - ile satysfakcji! Zostaje jeszcze jeden trudny element. Zejście.
A tak w zasadzie jak to jest, że ja zawsze robię spam z Cornerem, jak jestem nieżywa z braku snu? Idę oglądać snookera albo coś…
Prawdopodobnie nie było, to znaczy ja nie miałam, bo znalazłam je może dwa tygodnie temu.
A to jest kawałek spamu, który robię, żeby Ci było miło…
…to przy odrobinie szczęścia zechce również zająć się remontem…
Ja nie wiem, może ze mną jest coś nie tak, ale ten gest jego ręki jest dla mnie bardzo, ale to bardzo jednoznaczny.
Jak niżej. Uważam, że niektórzy mężczyźni powinni używać szminki i chodzić w damskich butach. Uważam też, że fani powinni uświadomić niektórych mężczyzn, że jest to jak najbardziej pożądane.
Nie jestem w stanie dojść, czy było, czy nie. Mam wrażenie, że tak, ale strasznie mi się podoba, bo jest tu taki szczuplutki i ma fajne nóżki. Podejrzewam, że nosi takie spodenki po to, żeby każdy, kto go widzi, miał ochotę pogłaskać po
Zastanawia mnie to połączenie: stanowczy, dyktatorski gest i do tego ten niesamowicie sugestywny wyraz twarzy. Że litościwie nie wspomnę o tym, jak skadrowane jest zdjęcie.
Ja się poważnie zastanawiam, co on robi z tymi rękami i gdzie je wsadza. Następnym razem dostanie kilo proszku do białych rzeczy. Chociaż… dostanie kilo proszku do kolorów, bo to już się chyba nie łapie na białe?
Jak Krzyś zrobi dzióbka, to nie ma chuja we wsi.
No dobra, to nawet przypomina minimalizm albo abstrakcjonizm. Ale nadal jest za małe.
Nawłajku, wybacz Krzysiowi, że porósł. Popatrz za to, jak Ci ładnie robi muuuua :*
nanolemon: Christinaaaa oooh <3 To cud, że on nie ma krzywych nóg.
Strasznie się tego wstydzę. Ale kiedy zobaczyłam to zdjęcie za pierwszym razem, zrobiłam głośne “awww”. Na dzióbek. Dlaczego akurat ta część twarzy Cornera wzbudza we mnie rozczulenie jak, nie przymierzając, mały kotek?
Dzióbek Krzysia nie jest rozczulający. Dzióbek Krzysia nie jest rozczulający. *skojarzenie* W zawieszaniu się w chwili, w której Chris goli kłaki, zwłaszcza nad sutkiem lewym, nie ma nic nagannego. Czy jak to tam leciało. Chris, ściągaj
No bo to ładne jednak jest na swój sposób, nawet z tymi porostami głupimi.
Nie, ja się już poddałam ze sprawdzaniem, który obrazek był postowany, a który nie. To nie ma sensu w ogóle.
Zastanawiałam się przez chwilę, czy to, że NOTORYCZNIE zwieszam się na tym, jak hm, wizualnie atrakcyjna (jaki ja śliczny eufemizm wymyśliłam, jaki śliczny!), jest linia szczęki Krzysia źle o mnie świadczy. Potem uznałam, że nie. Ostatecznie
Jak Krzysiu zrobi dzióbka, to nie ma chuja we wsi! Nawłaju, w Twoje ręce.
Zobaczyłam to zdjęcie i uznałam, że mój trypr potrzebuje Krzysia.
Za to ma słodki dzióbek. Ostatecznie ten jeden raz mogę mu wybaczyć *wybacza wspaniałomyślnie i duma, czy by nie podpowiedzieć Nawłajowi, jak go namówić do noszenia gorsetu*.
Sierotek xDD. Wygląda, jakby mu było trudno uwierzyć, że to woda, a nie wódka.
Nie wiem czemu mnie to tak rozwala.
No jak na jego standardy to zdjęcie jest bardzo ładne. Podejrzewam, że jak na standardy Nawłaja też.
Najlepsze jest to, że wydaje się całkowicie niezażenowany głupim dowcipem, jaki zrobili mu koledzy, po pijanemu namawiając go do ubrania tej oto kurteczki.
Bo jestem pewna, że mruczał tu tak jak ja Ci życzę, żebyś mruczała, widząc ten obrazek. I mam nadzieję, że masz takie myśli, że tváři se tobe usadila pořádná červeň czy jak to tam było.
Bycia iwil ciąg dalszy. Był język, czas na żyły. Yhyhy. Bycie iwil slunéčkem sedmitečném czy jak to tam się odmienia, z zapasem zajebistych zdjęć jest cudowne.
Taaa? To kto jest bardziej iwil, co?
I kto najbardziej lubi, jak Nawłaj kwiczy na zasłonięte oczy i pieprzyki? Aksamit się wytarł spod spodu, zostało tylko to złote. Tony musi kupić nową.
Zatem przeczytałam to dzisiaj jeszcze raz w autobusie (ale miałam drogę na zajęcia, że niech ja skonam) i cóż, nie wiem, co zrobić. Aczkolwiek kiedy go widzę tak jak tutaj, dochodzę do wniosku, że niezależnie od tego, czy ja wiem, czy nie,