nie
NSFW Tumblr
find nie on porn pin board
nie clips
smokeandsong: sirken: betzine: 221cbakerstreet: thedaddycomplex: pattista: Apparently, “Not my problem” in Polish is “nie moj cyrk, nie moje malpy.” Literally “not my circus, not my monkey.” Officially working the English translation
callmemizu: Nie mój cyrk, nie moje małpy :D This is good advice, i must remember this
molansedek: dzrul: Malaysia football player 🏅🏅 yummyyyy Nie memang puashati kalau dapat nie…nyummmm nyummmmm
mayo-ultras: Seid dabei! Nazischweine jagen! Den Aufmarsch der Idioten zum Desaster machen! Keinen Fußbreit den Faschisten! Nie wieder Faschismus! Nie wieder “Deutschland”! 18.01.2014 Magdeburg
kunstrebellionleben: WER NICHT FEIERT HAT VERLOREN!СПАСИБО! MERCI! THANK YOU!NIE WIEDER FASCHISMUS - NIE WIEDER KRIEG!
thecolorsofmymind: … away W sensie, że tabliczkę? Da się zrobić. Ja bym zabrała spodenki, o ile rozmiar mój, bo jak nie, to nie ma sensu.
arinsar: freedomisslavery: (via fierybiscuits) Coś tu wygląda jakby oczy wytrzeszczał…No ale z drugiej strony nie wiadomo za bardzo, co tam fotograf robił, nie…
Brakuje dymka: Grunt, to odwracać uwagę, zatem ja się tu wdzięcznie oprę i spróbuję wyglądać jak zagubiona sierotka, a nikt nie zauważy tej ręki. Haha. Haha. Nie z fangirlem takie numery. Druga ręka pod płaszczyk!
A propos kłaków na buzi. Okej, kretyńska czapeczka jest kretyńska. Okej, porosty na buzi są porostami na buzi, co nie wymaga już żadnych komentarzy. Ale wsuwanie palców za spodnie nie wymaga ich tym bardziej. Na fangirlizm spuśćmy litościwie
simplespace: easilyaroused: Just look over your shoulder Just look over your shoulder Just look over your shoulder I’ll be there Always Za fotoszopa. Bo ani nie za bieliznę, ani nie za laskę.
blackparadise: aristocraticelegance: manglemymind: fuckyeahyoungmen: fallenandrogyne: 8973bw Sasha (via alek_red) *deep sigh* A wcale nie jestem pewna, czy już go tu nie było. Ale to nic. Ładne, niech wisi.
Dziękuję za uwagę i pozytywne rozpatrzenie mojej prośby. Widzę pewną obiecującą poprawę. Jeśli nie estetyczną, to chociaż moralną. Aha, i nie o nagie łokcie mi chodziło w kwestii nagości jako takiej. Taka uwaga.
nonrev: (via seeksthenight) Nie jestem pewna, ale to zdjęcie już chyba było jakiś czas temu, bo znalazłam je miliard lat temu na dA. Gdzieś. W każdym razie nie zaszkodzi przypomnieć.
Anatomia Krzysztofa, kurs dla zaawansowanych, post drugi. *studenci z wykładowcą w milczeniu analizują materiał naukowy. Prosimy nie szeleścić paczkami chusteczek higienicznych i nie wydawać odgłosów zwierzęcych*.
mille-fiori: Celestin Rosemari Kontynuując zatem temat męski, bo dawno nie było i pewnie długo jeszcze nie będzie…
Prawidłowa odpowiedź: dzieci, jak na nie nie patrzeć, przede wszystkim dokonują szkód moralnych, estetycznych i w ogóle. Zarastają tak jakoś.
Koniec przerwy na reklamy. Proszę nie mieć do mnie pretensji, nie ja wybierałam obrazki. Aha, urzeka mnie ten jego zmęczony i rozmarzony wyraz twarzy, przy okazji, kiedy jest taki trochę mokry zakładam, że mniej więcej tak wygląda po orgazmie.
To zdjęcie nie wymaga komentarza, mam nadzieję. Mam nadzieję, bo to zielone tło wywołuje bardzo, że tak powiem, niestosowne asocjacje. I absolutnie nie mam w tej chwili na myśli kabla. Który nieco przypomina lianę.
To tak w temacie, czemu nie mam czasu na swoje romanse. Powód, dla którego zajmuję się łóżkiem powyższego a nie własnym niech się czuje uhonorowany :* Z okresu SP, jako czytelna zapowiedź tego, czym będzie IAMX.
Bumtarira rira za oknami Kąt, czego chcesz dziewczyno? Ja wiem! Cornera! Bumtarira rira nie bój, nie bój się tostera! Bumtarira kacza dupa.
…Nie, nie wiem, co tu napisać. Po prostu ten obrazek jest ładny. I nadaje się na koniec. Nawłaju, :*
Prawdopodobnie nie było, to znaczy ja nie miałam, bo znalazłam je może dwa tygodnie temu.
Ja nie wiem, może ze mną jest coś nie tak, ale ten gest jego ręki jest dla mnie bardzo, ale to bardzo jednoznaczny.
Coś cudnego, ale nie dam sobie nic uciąć, że nie było wcześniej.
Co by o tym nie mówić, Krzyś chwilami wygląda uroczo, kiedy śpiewa, ponieważ sprawia wrażenie bardzo hm. Hm. Bądź uprzejma zająć się pończochami, a nie moim brakiem słów.
Tag sugerowany: sierotek albo obciach. Swoją drogą, nie wiem, czy nie złapał właśnie krótkiej zwiechy, ale nadal jak to widzę, to zastanawiam się, gdzie i przed czym chciał wiać.
Pierwszy powód, dla którego nie lubię sztuki współczesnej. Małe i gówno widać. Za to to, co widać, jest przynajmniej przyzwoite. Może nie?
manglemymind: Let’s start a new tag… Chyba też zacznę. Z tym że nie wiem, czy za jednym zamachem rozwiąże to problem tagu Janinki czy nie?
Po prostu nie mogę się oprzeć, żeby go nie reblogować przy każdej okazji.
W końcu nie wiem, czy było, czy nie, ale cóż. Cóż. Cóż.
Chwilami nadal nie wierzę, że nie żyje ;/
black-and-white: 313/365 (by Oscar Alonso Algote) Zawsze mówiłam, że z wody nie może wyniknąć nic dobrego. I nie miałam racji?
Ych. Jakie to creepy. Ale czy nie mówiłam, że z wody nigdy nie może…
No dobra. Może ze mną jest coś nie tak, ale natychmiast pomyślałam, że to wanna… znaczy miednica Imaja, i że mniej więcej tak, minus pewne detale, wyglądałaby Acchan zażywając kąpieli na jego poddaszu. Nie wiem, co było bardziej
Pojęcia nie mam, kto to jest. Ale gdyby nie te kłaki na klacie, to jak na pospolite standardy męskiej urody byłby niczego sobie.
Dzisiaj się już nie robi takich mężczyzn. A nie golą się tak samo.
Tak w sumie nie wiem, co mam myśleć o tym zdjęciu. Ale jak analizowałam, czy chcę je wrzucać na trypra, czy nie, to mi się przypomniał lemon do napisania. To chyba działa?
Swoją drogą, pisanie na telefonie jest niewygodne, to fakt, ale mimo usilnych chęci - kto mnie wyganiał do spania? - nie mogłam się powstrzymać; głowa uznała, że nie czas spać i trzeba podłubać tego lemona, no i cóż, to był wynik. Przyznam,
Zatem przeczytałam to dzisiaj jeszcze raz w autobusie (ale miałam drogę na zajęcia, że niech ja skonam) i cóż, nie wiem, co zrobić. Aczkolwiek kiedy go widzę tak jak tutaj, dochodzę do wniosku, że niezależnie od tego, czy ja wiem, czy nie,
Oczywiście to szalenie miłe wiedzieć, że moja skromna dłubanina nie schodzi Ci z myśli, ale podejrzewam, że nie działa na Ciebie to, co ja tam sobie wystukam w Wordzie… …ale charyzma Chrisa, z jego szczególnym darem do nadawania
[Najbardziej mnie rozwala, że po każdym spamie z Krzysiem wypada mi ktoś z followersów. Ludzie nie przestają mnie zadziwiać, ja nadal nie wywaliłam Zest ani nikogo innego postującego akty, chociaż zdarza im się wrzucać przebrzydłe porno, heteryckie
O ile ja pamiętam, to Apollon miał jakieś homoerotyczne miłostki, nie? W sumie jak patrzę na Krzysia tutaj, to się nie dziwię. Nic dziwnego, że co jakiś czas zsyła mi cienie natchnienia.
Jak po dobroci się nie mogę dowiedzieć, co byś chciała, to będzie jak kij i marchewka! Albo jak dzik i bakłażan. Nie mogę napisać, że żołądź, bo na pewno mnie źle zrozumiesz. Napatrz się, poczekaj, aż Ci przejdzie ochota uraczyć mnie,
manglemymind: goddamnyourebeautiful: Mathias Lauridsen Tak patrzę, patrzę… no nie podoba mi się, ale inne nie podobają mi się jeszcze bardziej, a że na to patrzyłam aż pół minuty, to chyba coś w tym jest. Poza ciuchami. I kaszkiecikiem.
(via lamaindanslepot, kkzk) Od odrobiny kiczu jeszcze nikt nie umarł. …no dobra, od tony kiczu jeszcze nikt nie umarł.
Ja nie wiem, czy to się wzajemnie nie wyklucza.
Lepiej, gorzej - ale jednak :D[Tak mi się nie chciało iść na tę imprezę, matko, jak mi się nie chciało. I jeszcze Zoph powiedziała, że będzie jakaś nowa dziewczyna z Katowic, taka całkiem miła w sumie, no ale… no miła, no. Spoko
Z taką szyją to chyba nie kobieta, nie?
Hm, nie wiem w końcu, czy mi się podoba czy nie…
Mój Boże, jakie to dziewczątko jest rozkoszne. Nie można nie zreblogować przynajmniej trzy razy.
vintagerosegarden: Image credit update: Card created by Paper Pastries. Available HERE. -daydream-believer-: Nie ma chyba zdania, które lepiej by mnie podsumowywało: nie dość, że wiadomo, dlaczego, to jeszcze wiadomo, co to implikuje i gdzie
manglemymind: Jak to u Krzysiów… Nie no, jak się kiwa, to bardziej sierotka. Przypominam o zdjęciu ze SP, jak stoi pod tabliczką z napisem lost children, nie.
hailgun: I LOVE broccoli. Ja też kocham brokuły, o ile są z daleka ode mnie i nie śmierdzą po swojemu. Jeśli ja się nie ładuję na ich grządkę z butami, to co te małe kurwy robią u mnie w kuchni, hę?
onlycupcakes: Via Rosy Mac Doo A moich babeczek jak nie było tak nie ma!
manglemymind: Niedługo :) :* Nie jestem pewna, czy to nie było do: a) szafy b) czegoś zamówionego na allegro/ebay/gdziekolwiek indziej c) Krzysztofa d) majtek Krzysztofa (no co?) e) hiszpańskich cupcake (no co?!)f) czegokolwiek innego ale
Ojoj, ptaszeczku, czemu nie masz domku? :(Kurwa, rozpłakałam się ;(Dlaczego ten ptaszek nie ma domku?!
fuckyeahfanficflamingo: Ale ostatecznie czytałam, a nie obijałam się, nie?
manglemymind: vferre: ethan Mikołaju, nie bądź chujem… Aż by się chciało dopisać: “i daj to, czym masz nie być”.